Rails Across America

Jedzie pociąg z daleka, na nikogo nie czeka, konduktorze łaskawy, zawieź nas do Warszawy… A właściwie to zawieź nasze paczki do fabryki na Żeraniu. I niegap się tak głupio. Do roboty, biegiem, bo każemy z błotem zmieszać!
Na wrzesień tego roku Strategy First zapowiedziało wydanie nowej gry przygotowywanej przez programistów z Flying Lab Software. Dzieło to zwać się będzie Rails Across America i nie będzie ani skomplikowanym symulatorem lokomotywy, ani historyjką z kowbojami w rolach głównych. Znacznie bliżej jej bowiem do leciwego Railroad Tycoon niż do przygotowywanego przez chłopców od Billa Gatesa Microsoft Train Simulator. Tyle że nie wielkie pieniądze, a inteligentnie, ekonomicznie i ergonomicznie zaprojektowana linia kolejowa przyniosą graczowi zwycięstwo.
Zabawę zaczynasz w swym macierzystym miasteczku leżącym na terenie Stanów Zjednoczonych. Kasy w sakwie posiadasz niewiele, pociągu żadnego po majtkach (czyt.: kieszeniach) nie chowasz – wydaje się, że jesteś zwykłym, szarym człowieczkiem, którego horyzonty kończą się na najbliższym barze z czystą. Drrrr, błąd! Miast iść na chlańsko udajesz się na dworzec, gdzie wynajęci pracownicy zaczynają budować twoją pierwszą linię kolejową. Dokąd? Do miasta, które zapewni ci największy dochód; musisz je wybrać sam, na szczęście z pomocą przyjdzie ci klawisz . Pozostaje ci jeszcze zakup lokomotywy. Każda z nich opisana jest kilkoma parametrami, takimi jak cena, prędkość, uciąg, czy wydajność. Ten wybór również będzie istotny, w końcu pasażerowie kochają szybkość, zaś towary można wieść wolniej, byle tylko wszystkie zmieściły się w wagonach. Jak łatwo się domyślić, sukces pierwszej linii dostarcza ci funduszy na kolejne. I tak z czasem operujesz w kilkunastu miastach, mając do dyspozycji pięć potężnych składów kolejowych oraz konkurentów, którzy widząc cię zdejmują czapkę.
Cały sekret Rails Across America tkwić ma w rozsądnym wykorzystaniu posiadanego taboru. Lokomotywy stojące w zajezdni nie przynoszą wszak dochodu, a brak dochodu jest stratą. Czy jednak lepiej jest je puścić w ruch poniżej kosztów zmiennych, tak by pokryły stałe? Czy nie przyzwyczai to kontrahentów do żądania niskich cen, zaś konkurencji do stosowania morderczej promocji? Z drugiej strony nadmiernie eksploatowana trasa bądź lokomotywa dość szybko się psuje, a remonty (niespodzianka!) nie są darmowe.
Obok opcji związanych z rozbudową i zarządzaniem firmą kolejową w Rails Across America pojawi się szereg opcji pozwalających załatać niedobór gotówki. Podobnie jak i w polskiej Liga Polska Manager 98, kasę będziesz mógł wziąć z banku na określony, z reguły dość wysoki procent, a także wyżebrać od rządu, który z ochotą dofinansowuje wszelkie inwestycje na ubogim wybrzeżu zachodnim (bo niby dlaczego w Kaliforni tak dobrze się żyło? Bo przemysł był nierozwinięty, a ludność prosta!). Pewnym ratunkiem zawsze jest też ogłoszenie bankructwa! Gorzej, gdy zostanie się doń zmuszonym przez kontrahentów, wówczas wstyd i hańba jest straszna!
Gra Strategy First nie zapowiada się na siódme cudo świata. To raczej dość niewielka, skromna gra, pozbawiona efektownej, trójwymiarowej grafiki i filmików nakręconych przez reżyserów z Hollywood. Jej siłę stanowią realne problemy w dość realistycznie przedstawionej firmie, a także wiernie oddany rozwój miast na przestrzeni lat 1830-2000. Poszczególne misje (będzie ich sporo) również nie będą zbyt skomplikowane, niektóre z nich zajmą przeciętnemu graczowi 40 minut, inne 3 godziny. Do tego dojdzie tryb multi przeznaczony dla do 8 graczy oraz niezła inteligencja komputera. Miłośnicy myślenia, planowania i wykupowywania nie powinni być zawiedzeni.