Dziś kilka słów na temat usztywniania wyrobów. W ostatnim czasie, głównie skupiam się na szydełkowaniu, więc stąd też temat o krochmaleniu i nadawaniu pożądanego kształtu. Dodatkowo, wielkimi krokami, zbliża się czas świąteczny, więc wiele szydełkujących pań zabiera się za robienie szydełkowych bombek czy innych ozdób. Wtedy pojawia się pytanie – czym te nasze cudeńka usztywnić? Jak wiadomo podstawowym i chyba najprostszym sposobem usztywniania jest krochmalenie.

krochmalenie

krochmalenie
Krochmal domowym sposobem

Przepis na krochmal jest bardzo prosty, ale gdyby ktoś potrzebował to podaję poniżej recepturę na ten naturalny usztywniacz.

Do przygotowania krochmalu potrzebne są:

mąka ziemniaczana, inaczej skrobia ziemniaczana
woda
opcjonalnie ultramaryna
garnuszek, garnek lub gar w zależności od tego, ile krochmalu nam potrzeba
trzepaczka kuchenna

krochmalenie

Pożądaną ilość wody doprowadzamy w garnku do wrzenia. W międzyczasie przygotowujemy zawiesinę z mąki i małej ilości wody. Proces przygotowania krochmalu jest więc bardzo podobny do gotowania kisielu czy budyniu. Istotne jest ile mąki rozcieńczymy, np. gdy chcemy uzyskać gęsty krochmal trzeba dodać więcej mąki, niż w przypadku, gdy chcemy mieć krochmal lejący się i rzadszy. Ja zawsze wlewam troszkę wody (ok. 100ml) do plastikowego pojemniczka, dodaję mąkę ziemniaczaną (zazwyczaj pół płaskiej łyżeczki) i całość roztrzepuję trzepaczką kuchenną, aby uzyskać zawiesinę bez grudek. Skrobia (mąka) ma tendencję do sklejania się, dlatego też trzeba ją dość energicznie rozmieszać.

Tą mączną miksturę wlewam do garnka z wrzącą wodą, ciągle mieszając, żeby ładnie rozprowadzić zawiesinę w wodzie. Zagotowuję całość, od czasu do czasu mieszając. Krochmal będzie gęstniał podczas podgrzewania i w zależności od ilości użytej mąki.

Dodatkowo można dodać do krochmalu kilka kropel ultramaryny, która nada lekki niebieskawy odcień krochmalu, ale przede wszystkim usunie żółte przebarwienia z krochmalonego elementu.

Ja krochmalem traktuję firanki, pościel, szydełkowe bieżniki i serwety, ozdoby świąteczne takie jak kordonkowe gwiazdki i bombki. W tym ostatnim bombkowym przypadku robię mocny – czyli gęsty – krochmal, aby bombka była sztywna. Przy krochmaleniu „wiotkich” motywów konieczne jest czasami także rozpięcie, w celu uzyskania odpowiedniego kształtu. Ja swoje robótki rozciągam na piankowej podkładce za pomocą szpileczek, a gdy przeschną na tyle by zachować kształt prasuję i gotowe!
Krochmal bez brudzenia garnka

Wiadomo, że nie każdemu się chce krochmal przygotowywać, nie każdy też wie ile tej mąki wsypać, a najogólniej rzecz biorąc: co, z czym i dlaczego.

I tutaj z pomocą przychodzą już gotowe produkty takie jak krochmal w sprayu czy gotowy krochmal w płynie. Ilu producentów, tyle też możliwości. Są krochmale w wielkich baniakach, są małe 400ml opakowania, są duże i małe opakowania krochmalu w postaci sprayu (niczym jak odświeżać powietrza).

Czy takie krochmale są skuteczne? Próbowałam tylko krochmal w sprayu zakupiony kiedyś w jakimś markecie. Szczerze powiedziawszy nie było wielkiego efektu „wow”. Co prawda ułatwia on znacznie prasowanie, ale jeśli chodzi np. o to, by dzięki niemu kulista bombka zachowała kształt – niepowodzenie na całej linii. Ewidentnie taki krochmal jest za słaby.

krochmalenie

krochmalenie
Co jeśli nie krochmal?

Jeśli nie krochmal to inne sposoby, a jakie? Znajdzie się kilka pomysłów, ale nie odbiorę sobie możliwości oceny, co niektórych poniższych możliwości.

krochmalenie
1. WODA Z CUKREM – NATURALNIE!

Z usztywnianiem „na cukier” spotkałam się już kilka lat temu, na jakimś jarmarku z rękodziełem. Przeglądałam choinkowe ozdoby na jednym ze stoisk. Tak się jakoś złożyło, że próbowałam też jakichś regionalnych wypieków i wyrobów, i zastanawiałam się, czemu pierogi mają słodki posmak. No i było już jasne, słodkie okazały się moje palce. I tak po nitce do kłębka wróciłam na stoisko z rękodziełem, a tam potwierdzone zostały moje przypuszczenia, wszystkie ozdoby na szydełku usztywniane były na cukier.

krochmalenie

Taki usztywniacz przygotowujemy w proporcji 1:1, czyli na 1 szklankę wody trzeba dać 1 szklankę cukru.Cukier trzeba rozpuścić w ciepłej wodzie, zanurzyć w tej mieszaninie robótkę, odcisnąć i uformować. Po wyschnięciu nic się nie klei, choć można by przypuszczać, że będzie lepko. Taki usztywniacz można też przygotować z zimną wodą, ale wtedy cukier słabiej się rozpuszcza, a efekt końcowy jest słabszy.

Może i jest to naturalny usztywniacz, i skuteczny, ale mi stanowczo nie przypadł do gustu. Co z tego, że po wyschnięciu nic się nie klei, kiedy podczas rozpinania robótki klei się wszystko. Nie spodobała mi się ta metoda. Spróbowałam raz i więcej nie mam zamiaru tego powtarzać. Ale są też zwolennicy tej metody usztywniania robótek. Ja w obecnych czasach, doszukuję się jeszcze jednego minusa tej metody, bo jednak cukier nie jest najtańszy i według mnie w tym starciu jednak wygrywa krochmalenie „na mąkę ziemniaczaną”. Co więcej taki usztywniacz stosunkowo długo schnie, nawet w ciepłym miejscu.

krochmalenie
2. KLEJ VIKOL NIE TYLKO DO SKLEJANIA

Z tą metodą spotkałam się kilkukrotnie na różnych forach. W tym przypadku również mieszamy wodę z klejem w stosunku 1:1.

Taki utrwalacz jest bardzo mocny i trwały. Wadą jest to, że zbyt gęsty roztwór skleja oczka. Plusem natomiast jest możliwość wielokrotnego użytku roztworu. Ja próbowałam z vikolem i śmiało mogę go polecić, a roztwór, który mi pozostał po usztywnianiu zlałam do słoika, zamknęłam i odstawiłam w ciemne i chłodne miejsce. Używałam go jeszcze kilka razy i spełnił swoje zadanie.

krochmalenie
3. LAKIER… DO WŁOSÓW

Przeważnie lakier znajdzie się w każdym domu, gdzie jest kobieta. Można nim szybko spryskać robótkę, jeśli potrzebujemy utrwalenia „na już”. Efekt jednak jest znikomy i krótkotrwały. Robótka też może się kleić, a to z powodu zawartych w lakierze składników. Dlatego metody tej nie polecam, ale wspominam o niej, bo warto wiedzieć czym się asekurować „w razie czego”.
krochmalenie

Szydełkowy aniołek przed szybkim utrwaleniem lakierem do włosów

krochmalenie

krochmalenie
krochmalenie

I bardzo nietrwały efekt po utrwaleniu lakierem
4. CIEKAWY DUET

A jest nim ługa ze wspomnianym vikolem. Sprawdzona jest formuła rozcieńczenia ługi z vikolem w proporcji 3:1. Co ważne, taka mieszanina nie skleja oczek i jest super wytrzymała. Ta metoda jest dobra, ale może mieć minus, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt stosowania jej przez alergików czy nadwrażliwców na zapachy. Ługa, która pachnie jak pachnie, w połączeniu z kwaśnawą wonią vikolu może okazać się dla takich osób wręcz dusząca.
5. NIE TYLKO W GALARECIE – ŻELATYNA

Tak, tak! Kto by pomyślał, żeby usztywniać żelatyną, a jednak. Wystarczy rozrobić torebkę żelatyny w około 3/4 szklanki wody i zanurzyć w tym robótkę. Minus jest bardzo istotny, białe wyroby często zmieniają kolor na kremowy/ecru. Plus – robótka naprawdę sztywna po wyschnięciu. Mi ta metoda jednak nie do końca przypadła do gustu. Wolę żelatynę używać do galaretki 🙂

krochmalenie
6. KLEJ DO TAPET

Nie wiem czy ktoś próbował tego, ale ja tak. Jako, że jestem alchemikiem to nie straszne mi przeróżne udziwnienia. Po remoncie zostało mi trochę rozrobionego kleju, który zamknęłam w słoiku. Jakiś czas temu odnalazłam ten słoik i popełniłam próbę na jakiejś starej serwetce. Można usztywnić tym na kamień, ale niestety schnie bardzo długo. Po wyschnięciu się nic nie kleiło – być może dlatego, że mój klej swoje odstał w szafce. Nie jestem w stanie tego dokładnie stwierdzić, ale ta metoda się sprawdziła i co najważniejsze nie przebarwiła kordonka.
7. NA SŁONE PALUSZKI

Była już metoda „na cukier”, ale sól nie jest gorsza i też się dobrze sprawdza. Proporcja, jaką trzeba przygotować to 1:1 sól z wodą. Mieszamy w ciepłej wodzie, zanurzamy robótkę, wyżymamy i formujemy. Szybko, tanio, nic się nie klei. Efekt też jest niezły. Ale zostają słone paluszki po dotykaniu tak usztywnionych robótek.

Jako, że w moim domu przewijają się małe dzieci, wiem, że lubią one próbować różnych rzeczy, nie tylko z tych jadalnych. Wydaje mi się, że jednak krochmalenie „na cukier” i „na sól” wypada jednak dość słabo. Już widzę moją siostrzenicę oblizującą słodką lub słoną bombkę po takiej usztywniającej kąpieli.
krochmalenie

Sól lub cukier wraz z wodą jest dobrym środkiem usztywniającym robótki
8. NA SUCHO-WILGOTNO

Jak przy obtaczaniu kotletów w mące, czyli zwilżamy robótkę i obtaczamy w mące ziemniaczanej. Nadmiar mąki trzeba strzepać. Tak „obtoczoną robótkę” trzeba przeprasować, najlepiej przez szmatkę. Efekt nawet nie jest zły, ale dużo brudzenia przy tym sposobie no i bardzo krótko trwa efekt usztywnienia. I jeszcze jedna wada – sposób dobry, ale do płaskich motywów. Przy przestrzennych zdecydowanie odpada.
9. SÓL DO FIRAN

Bardzo prosta metoda usztywniania. Trzeba tylko użyć mocno skoncentrowanego roztworu soli do firan, czyli gotowego produktu dostępnego w dobrze zaopatrzonych sklepach z chemią gospodarczą.
krochmalenie

Do krochmalenia bądź usztywniania przyda się także pędzelek oraz pojemnik z miarką – ułatwią one całą pracę

Na dziś tyle w temacie usztywniania. Jeśli dobrnęliście tutaj, to jestem szczęśliwa, że nie zrezygnowaliście z przeczytania mojego wpisu. Mam też nadzieję, że zebrane tutaj pomysły będą przydatne. Zapraszam także do śledzenia blogu.