Nożyce gilotynowe

W ubiegłym tygodniu na oddziale ratunkowym rzeszowskiego szpitala odnotowano większy ruch niż zazwyczaj. Prawdopodobnie ma to związek z przygotowaniami do świąt Bożego Narodzenia, które niedawno obchodziliśmy. Cześć przypadków to na szczęście niegroźne przeziębienia, tak powszechne w tym zimowym, nieprzyjaznym okresie. Zdarzyły się jednak i poważniejsze schorzenia.

Jeden z pacjentów prosto z pasterki udał się do szpitala ze skręconą nogą. Kostka wokół kościoła była cała oblodzona, wierny musiał zaś nieostrożnie opuszczać budynek, w wyniku czego nastąpił uraz.

W kolejną historię zamieszane były nożyce gilotynowe, którymi opiekunka świetlicy przycinała papier do przygotowywanych wspólnie z dziećmi dekoracji. Wystarczyła chwila nieuwagi, by kobieta niemalże straciła palec wskazujący lewej ręki. Całe szczęście udało się go jednak uratować i po długiej, trudnej operacji został z powrotem przyszyty.

Kilka przypadków stanowiło też zatrucie grzybami użytymi do przygotowania wigilijnych potraw. Choć grzyby te zostały zebrane jesienią, a więc kilka miesięcy wcześniej, dopiero teraz przyczyniły się do ludzkiego nieszczęścia.

kluczowe tagi: naturalna odżywka rewitalizująca do włosów bez silikonów, laserowe usuwanie rozstępów bielsko biała, skąd wziąć nożyce warcom?, ekstrapolacja kartografia