Test i recenzja kordonka BABYLO od DMC

0
1894
Rate this post

Już trochę lekcji szydełkowania za nami. Pokazałam dotychczas jak wykonać łańcuszek, półsłupki i słupki. Mieliście okazję zobaczyć jak wykonać ozdobne pikotki, dowiedzieliście się też trochę o historii szydełka i o jego wyborze.

A dziś przyszła pora na pierwszą na blogu recenzję, a przy okazji recenzji także test. Kordonkiem, który przyszło mi „wymacać” z każdej strony i też po trosze się na nim poznęcać jest BABYLO.

Przędzę tę otrzymałam dzięki współpracy z firmą DMC. Większość DMC kojarzy choćby ze słyszenia, a koniakowskie koronczarki podobno używały kiedyś tylko ich przędzy. Ja wiele razy używałam dmc-owskiej muliny do haftu krzyżykowego (wg mnie jest to najlepsza mulina), dlatego bardzo się ucieszyłam, że jest mi dane testować ich produkty.
Początek

Kordonki otrzymałam w piątek, nieśmiało otworzyłam karton i zobaczyłam… Miłe zaskoczenie mnie spotkało, jedna z niewielu przesyłek, w której wszystkie próbki estetycznie wyglądały. Zero poskręcanych i porozciąganych końcówek po całej paczce, co często się zdarza przy otrzymywaniu przesyłek z włóczkami lub kordonkami. Końce nitek pozabezpieczane, etykiety na wszystkich motkach założone, firma pokusiła się nawet o zapakowanie 2 białych motków w foliowe opakowania zabezpieczające przed kurzem.
Elegancko opakowane kordonki BABYLO

Elegancko opakowane kordonki BABYLO
Skład włóczki

Do testowania otrzymałam 5 motków – każdy kordonek innej grubości.
Kordonki, które otrzymałam do przetestowania

Kordonki, które otrzymałam do przetestowania

Jeśli chodzi o skład to zarówno z etykiety, jak i strony producenta oraz sklepów internetowych można się dowiedzieć, że kordonek BABYLO jest w 100% bawełną. Nie jest to koniec informacji, gdyż BABYLO składa się w 100% z długich włókien bawełny egipskiej, która jest poddawana dwukrotnemu procesowi merceryzowania, co sprawia, że jest miękka i wytrzymała, a także jedwabista.

kraj_produkcji_inneoznpsd

Z dobrze opisanej etykiety, dowiadujemy się dalej wielu cennych informacji. Kraj pochodzenia kordonka BABYLO to Bułgaria. BABYLO ma docelowo zastąpić kordonek DMC z linii Traditions. Kordonek ten jest skręcany z trzech wątków, a informację tę także można znaleźć na etykiecie.
Grubość, gramatura i kolory

Kordonek BABYLO występuje w pięciu grubościach: 5, 10, 20, 30 i 40. Im wyższy jest numer kordonka tym jest on cieńszy – i tak:

BABYLO 5 jest kordonkiem dość grubym i sztywnym, który nadaje się na dzierganie podkładek, dodatków odzieżowych czy naprawdę grubych serwetek i obrusów. Na lekkie serwetki i inne delikatne wyroby się nie nadaje, co będzie widać na zdjęciach – zrobiona przeze mnie serwetka, mimo mało skomplikowanego wzoru stała się strasznie toporna.
BABYLO 10 to nieco cieńsza niż BABYLO 5 przędza, ale przede wszystkim nie jest sztywna po wydzierganiu tak jak 5. Według mnie przypomina grubością kordonek Maxi. 10 jest dobra do stworzenia serwetek, bieżników, obrusików, ubrań. Przypadła mi do gustu i już pracuję nad zestawem kawowym wykonanym z tej właśnie nici.
BABYLO 20 jest zbliżony grubością do 10. Tutaj również moim zdaniem najlepiej sprawdza się do dziergania serwet, obrusów, bieżników, firanek, zazdrostek i ubrań. Przypomina Maxi kordonek i trochę też Muzę 20.
BABYLO 30 idealny jest na zwiewne i delikatne wzory. Jest tak cienki, że przy gęstym splocie nić ta nadal wygląda lekko i subtelnie.
BABYLO 40 to najcieńsza i najbardziej delikatna nić jaką proponuje w tej linii DMC. Najlepsza jest do bardzo, ale to bardzo delikatnych robótek, takich jak biżuteria lub misterna koronka koniakowska, choć nie ukrywam – trzeba się tutaj nadłubać i posiedzieć przy robótce.

grubosc kordonek babylo dmc

BABYLO jest dostępny w dwóch gramaturach – większe motki po 100g i mniejsze po 50g.

wielkosc_motkow

Kolory w jakich występuje kordonek BABYLO to aż 49 odcieni. To naprawdę sporo.

Motki 100g są dostępne w kolorach: Blanc, Ecru oraz B5200 we wszystkich grubościach, natomiast kłębki 50g są kolorowe i póki co, produkowane tylko w grubościach 10, 20 i 30.

babylokoloryA

Odcieni bieli mamy dwa – bardzo mi się podoba to, że mamy wybór pomiędzy śnieżnobiałą bielą (B5200) a bielą przybrudzoną, szarawą (BLANC).
Dobór szydełka

Na banderoli kordonka BABYLO jest tabelka, w której można znaleźć zalecany rozmiar szydełka do danej grubości nici. I tak poniżej dwa zdjęcia, z tabelką z motka 100g i 50g.
Przybliżona długość i zalecany rozmiar szydełka dla kordonków BABYLO w motkach 100g

Przybliżona długość i zalecany rozmiar szydełka dla kordonków BABYLO w motkach 100g
Przybliżona długość i zalecany rozmiar szydełka dla kordonków BABYLO w motkach 50g

Przybliżona długość i zalecany rozmiar szydełka dla kordonków BABYLO w motkach 50g

Wykonałam test i do każdej grubości kordonka wybrałam szydełko o rozmiarze mieszczącym się w zakresie sugerowanym przez producenta. Często na etykietach różnych włóczek i kordonków są zalecane wymiary szydełek wzięte chyba z nieba i daleko odbiegające od rzeczywistości. Ja zawsze szydełko dobieram od razu, bez czytania etykiet. Po prostu patrzę na nić, którą mam szydełkować i wiem jakiego szydełka użyję. Jednak są i takie osoby, które ściśle trzymają się rozmiaru szydełka wg zaleceń producenta.

Do testu używałam szydełek ORIENT

do kordonka 5 wybrałam szydełko nr 1 (1,90 mm)
do 10 szydełko nr 5 (1,50mm)
do 20 szydełko nr 7 (1,30mm)
do 30 wybór padł na szydełko nr 8 (1,20mm)
a do 40 użyłam szydełko nr 11 (0,80mm)

babylo3A
wtrakcierobotki

Rozpoczęte robótki wraz z dobranymi wg tabeli szydełkami

Wzór, który postanowiłam zrobić to prosta i efektowna serwetka. Z każdego kordonka wydziergałam po serwetce, używając szydełka dobranego wg tabeli z banderoli. Nie mogę się zbytnio przyczepić tutaj do niczego. Serwetki wyszły tak, jak oczekiwałam. Prawdopodobnie gdybym wybierała szydełka sama, „na oko”, użyłabym nieco mniejszych rozmiarów.

Zrobiłam drugi test. Tym razem wykonałam po kilka oczek łańcuszka różnymi szydełkami, których rozmiar mieści się w zakresie z tabeli.
Ponownie użyłam szydełek ORIENT i do BABYLO 5 wybrałam szydełka nr 0-2 (odpowiednio 2,00-1,80mm, tabela rozmiarów), do 10 szydełek nr 3-5, do 20 wzięłam szydełka nr 5-7, do BABYLO 30 szydełka nr 8 i 9, a do 40 dobrałam nr 10 i 11.
Test zakończył się pomyślnie. Każde szydełko według mnie pasowało do kordonka, choć im większy był rozmiar tym oczka wychodziły luźniejsze, ale jest to normalne.

Wiadomo, że dwa szydełka o tym samym rozmiarze, ale innych producentów mogą się różnić wielkością, ale w przypadku wybranych przeze mnie orientowskich rozmiarówka tabelaryczna się zgadzała.
Cena i dostępność

Poprzeglądałam trochę sklepów internetowych i zrobiłam małe zestawienie cen, które widać w tabeli.

cenybabylo

Nie jest najgorzej. Duże motki kosztują około 16zł za sztukę, mniejsze zaś można wyhaczyć za około 10zł za sztukę, choć są sklepy, które windują cenę, aż do 17zł.
Uśredniona cena nie jest najniższa, ale gdybym miała wybrać Maxi w zbliżonej cenie a droższy BABYLO, to wybrałabym ten drugi, bo zwyczajnie jego jakość jest wyższa.
Z włóczkami i kordonkami często niestety cena idzie w parze z jakością, a w przypadku BABYLO mamy bawełnę, o naprawdę dobrej jakości, więc cena jest uzasadniona.

Odnośnie dostępności to jest to jeszcze produkt dość świeży i z dostępnością bywa problem. W jednej pasmanterii dostaniemy dwie, trzy grubości kordonka, w innej pozostałe. Nie znalazłam sklepu, który w ofercie miałby wszystkie grubości, gramatury i kolory, a szkoda bo BABYLO to ciekawy produkt, warty wypróbowania.
Test zachowania kształtu

Która z nas nie zabawia się w alchemika i nie buszuje po kuchni z mąką ziemniaczaną albo z ługą po to, żeby nadać robótce oczekiwany kształt. Znacie to?
Ja zawsze robię dość szybki test zachowania kształtu danej włóczki/kordonka. Test jest bardzo prosty i nie wymaga gotowania krochmalu czy dobierania proporcji ługi i wody. I ten właśnie test przeprowadziłam, żeby sprawdzić jak BABYLO reaguje na zwykłą wodę.

test_kształtu2A

Z każdej grubości kordonka zrobiłam serwetkę wg tego samego schematu. Nie będę już się rozpisywać o tym, że im grubszy kordonek tym i wyrób końcowy większy, widać to na zdjęciach, zresztą kto szydełkuje ten wie. Po skończeniu każdej z serwetek i dokładnym wrobieniu końcówki kordonka wykorzystałam sobotnie upały i zrobiłam test.
Serwetki zmoczyłam wodą pod kranem tak, by nasiąknęły, na ręczniku delikatnie je „odsączyłam” i rozpięłam odpowiednio naprężając. Żar z nieba sprawił, że nie musiałam długo czekać, aż robótki wyschną. Po odpięciu kształt serwet nie zmienił się, ładnie zachowały kształt i to tylko na wodę!
Nie każda nić ma taką tendencję do zachowania kształtu tylko pod wpływem wody.
Wykonane przeze mnie serwetki z poszczególnych grubości kordonka BABYLO

Wykonane przeze mnie serwetki z poszczególnych grubości kordonka BABYLO
Testy, testy, testy…

Aby recenzja była choć trochę obiektywna, musi być poparta faktami.
Wykonałam więc kilka testów na biednych kordonkach BABYLO. Piszę biednych, bo naprawdę nieźle je wymęczyłam : )

Poniższe zdjęcie to wycinek z etykiety kordonka, a mamy tu informacje jak pielęgnować wyrób wykonany z nici, by wszystko było w porządku.

waga_motka_pielegnacja
Test na farbowanie

Ponieważ jeden z otrzymanych od DMC kordonków miał bardzo intensywny czerwony kolor, zaczęłam się zastanawiać czy kolor nie wyblaknie po praniu, albo czy podczas prania się nie odbarwi. Kolejny test, który wykonałam to test farbowania. Miałam stare białe ręczniki i razem z nim do pralki automatycznej wrzuciłam moja czerwoną serwetkę. Ustawiłam 60°C (bo taka jest dopuszczalna temperatura opisana na etykiecie) i włączyłam pranie, zaś w oczekiwaniu na pozostałych serwetach zrobiłam test prasowania, o którym za moment.

Po skończonym cyklu prania wyjęłam białe ręczniki i czerwoną serwetę. Nic nie zmieniło koloru, nic nie zafarbowało. Czerwony kolor pozostał intensywny jak przed praniem. Wiadomo, po „n” razach prania i łapaniu światła w końcu każda nawet najlepsza przędza lekko wypłowieje, ale są i NIESTETY takie, które potrafią gubić kolor już przy przerabianiu (kiedy farba zostaje na dłoniach) i w pierwszym praniu. Test na farbowanie zakończony pozytywnie.
Test prasowania

Symbol żelazka z trzema kropeczkami oznacza, że dany produkt można prasować bardzo gorącym żelazkiem. Skoro tak, ustawiłam na żelazku najmocniejsze grzanie i przeprasowałam serwety, które wydziergałam BABYLO 5, 10 i 20.

Jaki wynik? Poniżej zdjęcie przed i po prasowaniu. Nic się nie rozpuściło, nie spaliło, nie roztopiło. Czyli prasować można nawet na najwyższej temperaturze.

prasowanie1s
Test zmęczenia materiału

No dobra, pranie w 60°C przebiegło bez powikłań, test na farbowanie też. A jakby tak w wyższej temperaturze? Razem z praniem ręczników wstawiłam jedną z moich serwetek na 90°C, czyli na tzw. gotowanie.

pranie
Nikt normalny pewnie nie pierze swoich szydełkowych wyrobów w takich temperaturach, no ale może się zdarzyć, że gdzieś z praniem zawinie nam się inna rzecz np. robótka.

Po gotowaniu wyjęłam moją robótkę z pralki. Efekt? Pomimo prania w niedozwolonej temperaturze kordonek nie ucierpiał, myślałam też że serweta się zbiegnie, ale nic takiego się nie wydarzyło. Ponownie ją blokowałam, by odzyskała kształt, który miała po teście zachowania kształtu.

test_blokowaniaA
Test rozciągania, miętoszenia, mechacenia

Było pranie, prasowanie, badanie podatności na zachowanie kształtu. Pora na najciekawszy moim zdaniem test. Większość z nas robi ubrania na szydełku, a jak nie ubrania to torby, siatki, firanki i inne cuda. O ile przy firankach czy zazdrostkach stworzony element nie jest wystawiony na ciągłe ocieranie, rozciąganie i mechacenie, o tyle przy ubraniach problem ten jest istotny.
By przetestować to, czy kordonek szybko się zmechaci wykorzystałam stare spodnie. Dwie serwetki przyfastrygowałam po wewnętrznych stronach nogawek na wysokości ud. Założyłam i chodziłam po domu testując. Wyglądałam jak dziwak, ale to było poświęcenie dla testu ; )
Wieczorem serwetki odfastrygowałam i jeszcze raz przeprałam, no i kurczaki… DMC naprawdę zrobiło porządny produkt. Owszem jakieś drobniutkie kłaczki się pojawiły, ale nie takie, jak w przypadku innych kordonków i włóczek, które używałam.
Zdjęć niestety z tego testu nie mam , bo aparat coraz częściej wariuje z racji swego emerytalnego wieku.
Moja opinia

Reasumując, wszystkie doświadczenia, które przeprowadziłam na BABYLO sprawiają, że kordonek ten stał się jednym z moich ulubionych. Wcześniej zapomniałam wspomnieć, że kordonek nie pyli, a to też jest istotne. Mój pies wiecznie gubi swoją sierść, ale z serwetki wystarczyło strzepnąć pozostałości po jego obecności przy moim szydełku i żadne psie włosy nie pozostały na robótce, ani się nie wbiły w przędzę. Kordonek jest wytrzymały, dostępny w ślicznych soczystych kolorach. Różne grubości sprawiają, że każdy w linii BABYLO znaleźć może coś dla siebie. Pierze się i prasuje dobrze, zachowuje kształt i to tylko na wodę. Podczas dziergania kordonek pięknie ślizga się po szydełku, nie rozdwaja, nie ma wielu wystających kłaczków. Przy pruciu nie sprawia kłopotów i nie suploni się. Mogę się tylko przyczepić do tego, że podczas pracy przy odwijaniu z motka skręca się, co momentami staje się uciążliwe. Poza tym nie rani dłoni, nie wrzyna się w skórę, a to ważne zwłaszcza dla tych, którzy bardzo dużo szydełkują.
Mam wrażenie, że DMC kolejny raz wypuściło na rynek kordonek o naprawdę najwyższej jakości w rozsądnej i myślę przystępnej cenie.

A Wy korzystaliście już z tego kordonka? Jakie macie opinie na jego temat?