O domku szyszkowych ludzików chciałam napisać już rok temu. Bo właśnie rok temu razem z moja koleżanką Edytką, z którą na co dzień pracuję i która jest nieoceniona we wszelkich działaniach twórczych (i nie tylko) oraz z pomocą przedszkolaków stworzyłam magiczny jesienny domek dla ludzików – szyszaków.

Historia tego domku przedstawia się następująco. Domek wraz z ludzikami powstał na konkurs, który w tamtym roku ogłosiła firma Integra Toys, pod hasłem „Baw się naturalnie”.
Niestety z powodu dużej liczby zgłoszeń do konkursu, nasza praca nie została umieszczona na fanpage’u. Tym razem nie udało się, ale nie nagrody i tytuły są najważniejsze, tylko to, że w procesie twórczym, powstało coś, co przeszło nasze oczekiwania.

Jak wspomniałam pracę tworzyłam wraz z koleżanką Edytą. Ludziki wyszły co prawda spod palców jeszcze innych osób, ale nie będę zdradzać naszych „małych” pomocników.

Kiedy wyszłam z propozycją pokazania naszego efektu końcowego większej liczbie osób za pośrednictwem bloga, Edyta wyraziła zgodę. Tak więc przystąpiłam do dzieła i za chwil kilka podzielę się z Wami fotkami chałupki.

Praca miała być wykonana z naturalnych materiałów. Warunek ten spełniłyśmy w zupełności. Zastosowałyśmy liście, patyczki, igliwie, kasztany, żołędzie, muszelki, piasek znad morza, jarzębinę, szyszki, mech, wszelkiego rodzaju suszki i pestki, orzechy oraz wszelakie naturalne dodatki, jakie byłyśmy tylko w stanie zgromadzić.

Cały domek został przez nas oklejony dębowymi liśćmi i umocowany na tekturce wyklejonej mchem oraz piaskiem. Płotki wykonałyśmy z wysuszonych traw. Praca nad domkiem dostarczała nam wiele zabawy i po każdym nowo zrobionym elemencie, pojawiał się pomysł na nowy.

W domku zamieszkała trzy osobowa rodzina – mama, tata i synek wraz ze zwierzętami – pieskiem, jeżykiem i myszką. Na dachu domku w gniazdku z łupinki włoskiego orzecha zagnieździł się ptaszek, natomiast w stawiku z łupinki od granatu zadomowiła się dyniowo- muszelkowa rybka.

Aranżację przestrzeni wypełniły drzewka i krzewy oraz kwiaty i kosze z owocami.
Pastelowe kolory natury stworzyły wspaniały magiczny klimat. Chwilami sama chciałabym zostać mieszkanką tego sielskiego świata, gdzie przyroda jest nadrzędną wartością.

domekzlisci1domekzlisci2Tworzenie takiego domku to jednak przede wszystkim frajda dla dzieciaków. Niesamowicie pobudza wyobraźnię i rozwija.
A może Wy ze swoimi maluchami też budowałyście jesienny domek? Jeśli tak koniecznie pochwalcie się w komentarzach 🙂